W międzyczasie w nowym miejscu powstały karteczki z okazji Dnia Babci ( a mam ich cztery :)).
Stempelek serduszko (nastempelkowałam sobie ich więcej) dzięki uprzejmości Dorki, a wiąże się z tym stempelkowaniem bardzo zabawna historyjka. Na samą myśl śmieję się sama do siebie :)). Na spotkanie w Rybniku Dorka przywiozła bardzo piękne drewniane stempelki ( normalnie "mercedesy") zapakowane w orginalne pudełko. Każda pomacała, pooglądała, powzdychała i stempelki wróciły do rąk Dorki. Po czym Dorka spokojnie jak gdyby nigdy nic spytała: "Nikt nie chce stempelkować?" Wszystkie buchnęłyśmy śmiechem, nikt nie śmiał spytać czy w ogóle można użyć tak pięknych stempelków. Pozdrowienia dla przesympatycznej Dorki!!!
5 komentarzy:
heheh no ja też wspominam tą historyjke ze stemplami :P twórczy bałaganik :) pozdrawiam
Szkoda, że nie mieszkamy bliżej!
Już bym tam siedziała!
A kartki cudniaste!
no no bałaganik musi być ;-)
Tak :)) Bałaganik musi być to nierozerwalna część weny!!!I wtedy mogę tworzyć :))
Fajnie, nawet ujęłas kartke w trakcie tworzenia :))
Eee, u Ciebie to malutki balaganik widzę...no, ale i tak najważniejsze co by wenę mieć!
Prześlij komentarz